Przerażający wypadek miał miejsce w czwartek, 11 maja, w Krakowie. 18-miesięczny chłopiec został porażony prądem. Do incydentu doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Radzikowskiego. Jak wynika z niepotwierdzonych informacji, mały chłopiec prawdopodobnie dotknął uszkodzonego przedłużacza, co doprowadziło do porażenia prądem.
Po porażeniu prądem, maluch musiał być reanimowany na miejscu zdarzenia, a jego stan określono jako ciężki. Wkrótce po incydencie na miejsce przybył śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował chłopca do Uniwersyteckiego Szpitala w Prokocimiu. Pomimo zaawansowanych działań medycznych, stan 1,5-rocznego chłopca nadal jest oceniany jako ciężki.
W momencie zdarzenia, chłopiec był pod opieką swojej 30-letniej matki, która była trzeźwa. Trwa wyjaśnianie okoliczności prowadzących do tego tragicznego incydentu. Szczególną uwagę zwraca się na stan przedłużacza, który mógł być źródłem porażenia prądem. Zdarzenie to jest brutalnym przypomnieniem o konieczności zwracania uwagi na bezpieczeństwo elektryczne w domu, zwłaszcza w kontekście obecności małych dzieci.
