Rozpoczęcie sezonu letniego na Jeziorze Zegrzyńskim (woj. mazowieckie) zostało tragicznie zaciemnione przez wypadek, który pochłonął życie 31-letniego mężczyzny.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę, kiedy to młody człowiek, skacząc z łodzi, zniknął pod powierzchnią wody w pobliżu wejścia do portu Wojskowej Akademii Technicznej na Zegrzu. Na miejsce natychmiast skierowano załogę interwencyjną Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (WOPR).
Według informacji przekazanych przez prezesa legionowskiego WOPR, Krzysztofa Jaworskiego, wezwanie o zdarzeniu wpłynęło około godziny 13:08. Kolega mężczyzny, który dał alarm, zasugerował, że 31-latek mógł zanurzyć się, aby sprawdzić coś przy łódce. Niestety, po skoku do wody, nie udało mu się już na powierzchnię.
Ratownicy z WOPR szybko zareagowali, wyłowili mężczyznę z wody i rozpoczęli reanimację na pokładzie łódki. Po ich boku, na miejscu zdarzenia pojawili się także strażacy. Intensywna walka o życie trwała ponad godzinę. Po odzyskaniu czynności życiowych, mężczyzna, będący w stanie krytycznym, został przetransportowany do szpitala przy ul. Szaserów za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Mimo wszelkich starań personelu medycznego, życia 31-latka nie udało się uratować. Wstrząsające wydarzenie stanowi smutne przypomnienie o konieczności przestrzegania zasad bezpieczeństwa na wodzie.
W chwili obecnej, okoliczności zdarzenia są badane przez policję pod nadzorem prokuratora.
