Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę to wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 35,1 procent. Taki wynik jest jednak gorszy od poprzedniego. PIS utracił 0,8 punktów procentowych poparcia od poprzedniego sondażu. Partia Jarosława Kaczyńskiego nie mogłaby też liczyć na samodzielne rządy, gdyż zdobyłaby tylko 219 mandatów poselskich.
Drugie miejsce w sondażu tradycyjnie zajęła Koalicja Obywatelska na którą chce głosować 25,3 procent ankietowanych. Partia Donalda Tuska straciła 1 punkt procentowy poparcia i zdobyłaby 143 miejsca w przyszłym Sejmie.
Trzecią siłą polityczną w Polsce byłaby Lewica którą popiera 8,9 procent respondentów (spadek o 0,1 punktu procentowego). W ławach sejmowych zasiadłoby 38 reprezentantów tej formacji.
Po za podium znalazłaby się partia Szymona Hołowni. Polska 2050 może liczyć na 8,4 procent głosów i też na 38 miejsc w Sejmie. W przypadku tej partii spadek poparcia wynosi 0,2 punktu procentowego.
Ostatnią partią która przekroczyłaby próg wyborczy i weszłaby do Sejmu jest PSL-Koalicja Polskiej która notuje poparcie równe 6,3 procent. Jest to aż o 1,2 punktu procentowego więcej niż w poprzednim badaniu. Taki wynik zapewniłby partii Władysława Kosiniaka-Kamysza 21 reprezentantów w Sejmie.
Po za Sejmem znalazłaby się Konfederacja Wolność i Niepodległość która w sondażu zdobyła 4,1 procent głosów. Od poprzedniego sondażu partia ta straciła 0,9 punktu procentowego głosów.
Sondaż został zrealizowany przez IBRIS na okresie od 30 maja do 1 czerwca na reprezentatywnej próbie 1100 osób.
