Tragiczne wydarzenia w Karkonoszach wstrząsnęły turystycznym regionem. W ciągu kilku dni doszło do dwóch śmiertelnych wypadków, które zakończyły się tragicznie dla turystów odwiedzających polską część Karkonoszy. W jednym z wypadków zginęła mieszkanka Mazowsza.
Pierwszy z wypadków miał miejsce na głównym grzbiecie Karkonoszy, w okolicach Szrenicy. Wezwani na miejsce ratownicy GOPR natknęli się na turystę, u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Pomoc udzielana przez innych turystów oraz zespół ratowników, włącznie z helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, niestety nie przyniosła oczekiwanych efektów. Po długotrwałych próbach reanimacji, lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
Kolejna tragedia miała miejsce w rejonie Śnieżnych Kotłów, gdzie odnaleziono martwe ciało 39-letniej kobiety. Informacje o jej zaginięciu dostarczył właściciel pensjonatu, w którym nocowała. Zaniepokojony faktem, że turystka nie pojawiła się w wynajętym pokoju, zgłosił sprawę służbom ratunkowym. Ratownicy GOPR przystąpili do poszukiwań, które niestety zakończyły się tragicznie.
Wersja wydarzeń wskazuje na to, że kobieta spadła z jednego z punktów widokowych na przepaściste ściany Śnieżnych Kotłów. Wysokość upadku szacowana jest na około 150 metrów. W akcji ratunkowej brało udział 15 ratowników GOPR, którzy skorzystali również z drona do przeszukania terenu. Ciało kobiety zostało wydobyte przy użyciu technik linowych.
Niewykluczone, że oba wypadki były wynikiem nieszczęśliwych zdarzeń. Śledczy badają okoliczności, w jakich doszło do tych tragedii. Funkcjonariusze policji ustalają, czy turysta poruszający się w rejonie Szrenicy był sam, a także sprawdzają wcześniejsze działania i miejsca przebywania kobiety, która zginęła w Śnieżnych Kotłach.