Do tragicznego wypadku doszło na przejściu dla pieszych w podwarszawskim Błoniu. Zginął 10-letni chłopiec.
Wtorkowe przedpołudnie przyniosło tragiczne wydarzenie na ulicy Bieniewickiej na warszawskim Błoniu. Kierujący Peugeotem śmiertelnie potrącił tam 10-letniego chłopca na oznakowanym przejściu dla pieszych. Okoliczności tego koszmarnego zdarzenia wyjaśniają funkcjonariusze policji, którzy starają się dokładnie zrekonstruować przebieg wypadku.
Według informacji dostarczonych przez podinspektora Ewelinę Gromek-Oćwieję z Komendy Powiatowej Policji dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego, 10-latek prawdopodobnie poruszał się na rowerze, kiedy został potrącony przez Peugeota na oznakowanym przejściu dla pieszych. Niestety, mimo podjętej reanimacji przez służby medyczne, chłopiec zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Kierujący samochodem był trzeźwy, co wyklucza wpływ alkoholu na to tragiczne wydarzenie.
Czynności na miejscu wypadku były prowadzone pod nadzorem prokuratora, a na miejscu pojawiły się różne służby ratunkowe i pomocnicze, by zająć się skomplikowaną sytuacją. W akcji udział wzięły jednostki straży pożarnej, w tym Ochotnicza Straż Pożarna z Błonia oraz Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza, wspierając pracę Policji i Karetki Pogotowia.
Zdjęcia: OSP Błownie